„Zanikanie” – wystawa solowa | Galeria Xanadu, Warszawa, 23.12.2021-15.01.2022
Joanna Pałys – Zanikanie
Galeria Xanadu
Al. Jerozolimskie 101 lok. 52
Warszawa
Wernisaż:
Spotkanie z artystką: 11 stycznia 2022 r., godz. 16:00-19:00
Data rozpoczęcia: 23.12.2021
Data zakończenia: 15.01.2022
O wystawie:
Rdzawy odcień różu
Rdzawy odcień różu, dominujący wśród palety barw indyjskiego Dżajpuru, odnajdziemy w każdym obrazie z najnowszego cyklu Joanny Pałys. Dla miłośników twórczości artystki będzie on zaskoczeniem. Autorka przyzwyczaiła nas do innej gamy barw, takiej, w której kolor zostaje wywołany w naszej wyobraźni, dzięki temu, że w samych pracach właściwie go nie ma.
Już w trakcie studiów malarskich Joanna Pałys „zgubiła” ludzi. Przestali pojawiać się na jej obrazach. Skoncentrowała się na przestrzeni, pustce, architekturze. Pierwsze cykle malarskie były wynikiem głębokiej percepcji otaczającego ją pejzażu rodzimego. Pofabryczne hale i puste budynki, których było w okresie przemian ustrojowych coraz więcej, stanowiły dla niej głęboką inspirację. Monochromatyczna paleta barw pozwalała, paradoksalnie, skupić się na najgłębszej analizie walorów kolorystycznych.
W obrazach ciemnych, szarych, stalowych Joanna Pałys wytworzyła szeroką skalę niuansów, skupiając się na barwie, ale też na fakturze budynków – powierzchni ścian, stali, betonu, cegły. Jej fascynacja była głęboka i analityczna, a w obrazach potrafiła dzielić się nią z odbiorcą. Specyficzna matowość krajobrazów, wynikająca z precyzyjnego stosowania techniki akrylowej, stała się znakiem rozpoznawczym jej twórczości.
Szybkoschnący akryl pozwala na precyzyjne i długotrwałe cyzelowanie efektów. Nakładanie kolejnych warstw i laserunków. Tworzenie delikatnych przezroczystości, tak aby obraz miał swoją niezwykle delikatną i subtelną, ale jednak wyrazistą fakturę. Prace Pałys mają w sobie tego rodzaju powłokę, że niemal bezwiednie staramy się z nich zetrzeć pył. To uwodzicielskie i działające na podświadomość.
Najnowszy cykl prac artystki inspirowany jest już zupełnie innym krajobrazem. Powstał pod wpływem modernistycznej i brutalistycznej architektury Indii. To kraj, w którym autorka spędziła niemało czasu, a który dobrze rozumie i potrafi odczuć. Sama mówi o nim rzadko i niezbyt chętnie, co może zaskakiwać. Ma jednak ku temu swoje powody: „W pierwszych miesiącach pobytu w Indiach opowiadałam o nich dużo i chętnie. Im dłużej jednak tam mieszkałam, im więcej dowiadywałam się na temat tego kraju i jego mieszkańców, tym trudniej było mi dobrać słowa do myśli. Zaczęłam dostrzegać więcej szczegółów, niuansów i nieoczywistości, a przy tym traciłam dystans i możliwość uogólnień. (…) Nie potrafię wypowiedzieć zdania o Indiach, w którym nie czuć posmaku fałszu. Zawsze odczuwam potrzebę dodania czegoś o przeciwnym znaczeniu, co by zrównoważyło moją poprzednią wypowiedź i przybliżyło właśnie wypowiedziane zdanie do prawdy. Dlatego o Indiach mówię niechętnie.”
Indie w oczach Joanny Pałys, zdecydowanie w zgodzie z prawdą, to kraj pełen sprzeczności, który nam trudno zrozumieć. Indiami zafascynowanych jest wiele osób, ale tylko nieliczni potrafią patrzeć na nie z uważnością, której zazwyczaj brakuje turystom.
Popatrzmy na architekturę Indii oczami artystki. Gorący klimat tego kraju wymusił jej architekturę. Znajdziemy tu głębokie kontrasty światła i cienia, wiele przestrzeni otwartych i obszarów pustki. Joanna Pałys twierdzi, że starała się malarstwem oddać lekkość architektury, która w rzeczywistości taka nie jest. Ta lekkość to jej wrażenie mentalne, którym chce się podzielić. Dostojność i elegancja jest w Indiach w mniejszości i opozycji do przepychu, ozdobności, nadmiaru dekoracji i zwyczajnego kiczu. Stąd wybór padł na dokonania architektury modernistycznej, która daje się cyzelować w sposób, o który chodziło autorce. Lekkość i oniryczność, wręcz nierealność budynków, które odnajdujemy na obrazach Joanny Pałys to jej wyśnione Indie. W wizji artystki jest być może więcej prawdy o nieznanym kraju niż nam się na pierwszy rzut oka wydaje.
Agnieszka Gniotek